24 kwietnia, 2014

Opowiadania o Hobbicie- Czyli jak Kili zyskał ciocie odc. 1

*** hahah najlepsze jest to że mam opowiadanie ale nie mam do niego tytułu. A tak po za tym nie ja pisałam opowiadanie tylko moja przyjaciółka Karolina <3 mi się podoba  :D ciekawe jak wam ?? :D 
No to co daje je :
==========================================================================
-O nie, gdzie ja jestem ?! Hallo ? ktoś tu jest ? Widzę... , tak na prawdę nic nie widze ! O nie pomocy Thorinie !!.........  AAAAA chyba wlazłem w drzewo ! chyba w drzewo... tak na prawde nie wiem co to było ! Boję się ! Czekaj, czekaj a co to ja znalazłem ?? Arcyklejnot !!!!!!! Thorinie mam ARCYKLEJNOT. Będę bogaty , o tak będe bogaty. Kupie se wszystkie najlepsze topory jakich świat nie widział ! Albo mam coś o wiele lepszego.. Kupię Erebor od samego Smauga, a z niego zrobię potulną owieczkę !! Będzie mi przynosił obiad na rozkaz ! Nie będe musiał już więcej gotować !! - krzyczł Bombur leżąc na ziemi. Jego krzyki usłyszał Fili i Bilbo i natychmiast podeszli do niego. Ale ich wzrok skierował się na turlającego  po ziemi Kili'ego.
I z czego ty się śmiejesz ?? - krzyknął Fili, jego starszy brat.
Posłuchaj co on mówi-powiedział Kili , pękający ze śmiechu.
-Zabije wszystkich orków i Wargów  i zostane królem, KRÓLEM SPOD GÓRY !
A ci którzy się ze mnie śmiali będą mi całowali stopy, albo to na cztery litery. Hahahaha będę najlepszy. - dalej kontynuował Bombur na którego dalej działały jagody.
Filiemu również chciało się śmiać, ale w jednej chwili się opanował. Zobaczył zbliżającego się Thorina. Szedł on w kierunku Kiliego i w jednej chwili chwycił go za ramię i szybko podniósł.
- Z czego się tak śmiejesz - powiedział ze zdenerwowaniem Thorin.
- Z niego, bredzi i wygaduje bardzo śmieszne głupstwa- odpowiedział dalej rozśmieszony Kili.
- Myślisz że to takie śmieszne, kiedy zaczyna opowiadać o ARCYKLEJNOCIE- krzyknął Thorin.
- Ale , ale wujek nie słyszał co mówił wcześniej.. a po za tym  nie ja dałem mu jagody.
- Czyżbyś miał odwagę kłamać przede  mną. Wychowałem cie jak mojego syna. A ty nawet nie chcesz się przyznać do tego. !
- Ale wujku to tylko dla żartów ja nie chciałem żeby bredził o tym - powiedział speszony Kili
W jednej chwili Thorin ścisnął mocno Kiliego i schylił się aby coś mu powiedzieć:
- Widzę że nadal utrzymujesz się na poziomie pięciolatka. I tak cię kocham. I odszedł z uśmiechem.
Kili zupełnie nie wiedział o co już chodzi wujkowi, ale ważne dla niego było to że nie jest na niego zły. Nagle podszedł do niego Fili i mocno go trzasnął w tył głowy. I powiedział : Po raz kolejny przekroczyłeś czerwoną linię.
Odszedł na tył kampanii, a on sam nie wiedział gdzie ma iść . Podszedł do Bilba i rozpoczeli rozmowe . Jednak w tej chwili przeniesiemy sie do Thorina.
Myślał głównie o tym jak bezpiecznie przejść przez Mroczną Puszczę, a przy tym nie natknąć się na elfy. Nienawidził ich całym sercem. Po tym co mu zrobiły. Przy Ereborze, przy pierwszym starciu z Smaugiem. Jak patrzyli na nich umierających i zmęczonych walką. Jednak z jego zamyśleń wyrwał go krzyk Bombura.
- o nie co to ja zjadłem, to te jagody. Nie były złe ale co się po nich działo to już inna strona tych przeklętych jagód. ! - i natychmiast się podniósł z ziemi.
                                               ***
- Ruszamy w głąb Puszczy ! - Rozległ się potężny głos Thorina- opuścił nas Gandalf ale poradzimy sobie bez niego ruszamy ! I wkroczył na drogę leśnych elfów, bo tylko dzięki niej bezpiecznie mogli przedostać się przez Mroczną Puszczę. Ruszyli dość szybkim krokiem i weszli wgłąb Puszczy. Na początku droga albo bardziej ścieżka była widoczna. Jednak im dalej w głąb tym bardziej się zastanawiali czy dobrze idą. Kampanią w danej chwili prowadził Bilbo. Może to dziwnie zabrzmi że silny i dostojny krasnolud nie dawał rady. Co chwile brał większy oddech, lub się zatrzymywał. Twierdził że brakło mu tchu i że nie może tu oddychać. Zresztą nie tylko on. Cała kampania, zaczeła marudzić. Biedny Bilbo co chwile musiał robić postój, a na dodatek musiał odgarniać liście z drogi aby nie zgubić ścieżki. Marudził coś pod nosem ale nikt nie miał nic do tego. Jednak w jednej  chwili usłyszał szmer, a jak wiecie hobbici mają lepszy słuch i wzrok od krasnoludów. I właśnie w tej chwili usłyszał napięty trzask cięciwy łuku Kiliego. Odwrócił się i zobaczył martwego pająka. Ale gdzie byli inni, mając na myśli wszystkich oprócz Kiliego. Bilbo odezwał się wkońcu:
- Nie wiem co robić.
- musimy wspiąć się na drzewo- powiedział Kili pokazując palcem najwyższe  z nich . Weszli na nie bez wysiłku, ale co zobaczyli na szczyście zaskoczyło oby dwóch. Bilbo przeraźił się ,za to Kili siedział zachwycony. -Spójrz to Samotna Góra o tam na choryzoncie, to nasz dom. Prawda że przepiękny.To w niej związywałem sznurówki wujka aby przewrócił sie gdy wstanie.  - mówił Kili
- Popatrz za siebie proszę cię Kili- ledwo co odpowiedział Hobbit. . Kili odwracając się zamarł. Zobaczył jedynie wielkiego pająka, a potem poczuł ból w brzuchu. Następnie ogarnęła go ciemność.
===============================================


           To opowiadanie pisała Karolina <3 następne piszę ja <3 :3      Do zobaczenia  
                                                                      By: Karolina&Klaudia 
                                                                                                                                                                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz